Działania Rosji są odwetem? Gen. Pacek: Widać wyraźnie, że Putin czeka
Przez ostatnie dni trwają zintensyfikowane rosyjskie ataki rakietowe na Ukrainę. W poniedziałek rakiety spadły na Kijów. Ranne zostało kilka osób. – To jest element wojny, to jest jeden z epizodów długiego już etapu wojny, który ja nazywam wojną na wyczerpanie, a nie na przesądzenie losu – ocenił gen. Bogusław Pacek w rozmowie na antenie TVN24.
– Widać wyraźnie, że Putin czeka. Być może na wybory w Stanach Zjednoczonych, być może na coś innego. Działania rosyjskie zmierzają do tego, żeby wyczerpać i straszyć – dodał.
Rosyjska ofensywa i wojna z Zachodem
Zdaniem generała aktualne działania Rosji wyglądają na „bardziej nasiloną wojnę z Zachodem”. Nieprzypadkowe miało być także to, że w niedzielę rano na kilkadziesiąt sekund wleciała na terytorium naszego kraju.
– I ta rakieta, która przeleciała przez te 39 sekund w Polsce, lecąc bardzo blisko granicy, praktycznie po bandzie ta trajektoria przebiegała, i ten odwet po rafineriach, które zaatakowali Ukraińcy, i to co się dzisiaj wydarzyło. Straszenie Zachodu, propaganda, ale także konkretne działania i wyczerpywania Ukrainy. – wymieniał Pacek.
W działaniach Rosji generał dopatruje się czegoś więcej. Łączy to z możliwymi dalszymi działaniami agresora, które mogą mieć miejsce już niedługo. – Straszenia Ukrainy przed czymś, co może nastąpić za dwa miesiące najpóźniej, czego się wszyscy obawiają. Być może ofensywa to jest następny etap – stwierdził.
Prowokacja rosyjskiego ambasadora
Nieprzypadkowe ma być także to, że rosyjski ambasador odmówił stawienia się w polskim MSZ. – To jest celowa gra. Być może Rosjanie grają nawet na zerwanie stosunków – ocenił Pacek.
– Prowokują po to, żeby to Polska zrobiła coś poważniejszego. Widać wyraźnie, że ze słowem wojna, które rzucił Pieskow, wiąże się kolejny etap działań rosyjskich, które są w większym stopniu wymierzone przeciwko Zachodowi – skomentował.
Generał podkreślił, że ambasador Rosji „robi to celowo”. – Świadomie zaostrza sytuację, żeby zostać persona non grata, żeby kolejne protesty były, żeby Polska coś robiła takiego, co Putinowi znowu pozwoli na reakcję – ocenił.